Materiały Partnerów

Hurtownia dachowa PIMAR w 4D Grupie

Dzięki bogatej wiedzy popartej praktyką, hurtownia dachowa PIMAR odniosła sukces, o którym opowiada Marcin Małecki, właściciel firmy.

PIMAR to firma działająca na rynku pokryć dachowych, od ponad 20 lat z powodzeniem prowadzona przez Wiolettę i Marcina Małeckich na terenie Poznania i woj. wielkopolskiego. Wiodącym asortymentem, w którym specjalizuje się hurtownia dachowa PIMAR, są przede wszystkim pokrycia dachowe do dachów skośnych, dachów płaskich w najnowszych technologiach, dachów zielonych, a także do wykonywania dociepleń dachów płaskich oraz ich rewitalizacji.

Dzięki bogatej wiedzy popartej praktyką, hurtownia dachowa PIMAR odniosła sukces, o którym opowiada Marcin Małecki, właściciel firmy.

Proszę opowiedzieć, jakie były początki działalności i co z punktu widzenia tych 20 lat prowadzenia firmy w branży dachowej, było kluczowe dla osiągnięcie sukcesu?

M. Małecki: Formalnie firma PIMAR działa od 1 grudnia 1999 roku. Natomiast początki rodzinnego interesu, związanego z dachami, sięgają początku lat 70 ubiegłego wieku, kiedy to mój ojciec, Piotr Małecki otworzył zakład dekarski. Można powiedzieć, że los oraz moje zainteresowania sprawiły, że również zacząłem zajmować się dachami, współpracując z ojcem. Niestety po kilku latach pracy fizycznej problemy ze zdrowiem przekreśliły tą możliwość. Dlatego też, po prawie trzech dekadach doświadczenia i znajomości zagadnień branży dachowej, powstała firma handlowa, której nazwa wzięła się od imion założycieli Piotra i Marcina (PIMARPIotr MARcin). Kluczowymi czynnikami dla jej rozwoju były przede wszystkim wiedza, pracowitość i konsekwencja w działaniu.

Przez ostatnie 20 lat zarówno koniunktura jak i trendy budowlane bardzo się zmieniały. Bywały też kryzysy w budownictwie, a ostatnio pandemia covid-19. Jak to wszystko wpływało na branżę dachową i Państwa firmę?

M. Małecki: Jest takie powiedzenie: „nigdy nie jest tak źle, aby nie mogło być gorzej”. Na przestrzeni tych wszystkich lat, każdy czas był specyficzny i niósł za sobą swoje problemy. Może to i lepiej dla naszej firmy, bo finalnie mamy teraz mniejszą konkurencję. Natomiast koniunktura, trendy czy covid to tylko niektóre problemy, z którymi trzeba było się zmierzyć. Niewątpliwie naszą silną stroną było i jest zrozumienie dla kłopotów, z którymi borykają się dekarze. Zarówno ja, jak i ojciec, byliśmy przecież jednymi z nich, dlatego doskonale rozumiemy ich potrzeby. Ponadto dekarze są naszymi klientami, którzy wracają: kończą jeden dach i zaczynają następny, przychodząc do nas po materiały budowlane. Dlatego też, z punktu widzenia biznesu firmy handlowej, umiejętność takiego zrozumienia, jest bardzo ważna i kluczowa dla rozwoju.

Rok 2020 z pewnością nie był łatwy, z uwagi na niepewność i niestabilność gospodarczą. Mimo to właśnie wtedy firma PIMAR stała się partnerem nowopowstałej grupy Zintegrowanej Sieci Hurtowni 4D, a Pan stał się Członkiem Zarządu Spółki. Czym była podyktowana taka decyzja?

M. Małecki: Tworzenie grup nie jest niczym nowym. To tylko pomaga. Istotne jednak jest to, z kim i w jaki sposób, się współpracuje. Bycie w grupie, szczególnie 4D Grupie, to przede wszystkim współpraca, z której korzyści odnoszą wszyscy jej członkowie i partnerzy, począwszy od producenta, dostawcy poprzez firmy handlowe, a na odbiorcach skończywszy. Tak więc przystąpienie, czy raczej tworzenie 4D Grupy, było raczej naturalne. Wszyscy tworzący grupę mieli takie same priorytety: doświadczenie, dialog, dostępność i dyspozycyjność dla klientów, bo to oni w każdym biznesie są kluczowi. Jeżeli chodzi o bycie członkiem zarządu, to była to decyzja wspólników. Ja jedynie się tego podjąłem i starałem się robić wszystko najlepiej, jak umiem, tak samo jak dla PIMARu.

Jakie korzyści z bycia członkiem 4D Grupy czerpie hurtownia dachowa?

M. Małecki: 4D Grupa to firma, która działa na terenie całej Polski i ma ugruntowaną pozycję. Niemniej jednak rynek branży dachowej różni się trochę, patrząc na geografię Polski. Inny jest w Szczecinie, Krakowie czy Białymstoku. Ale na tle grupy różnice te zacierają się i tym samym wszyscy, jako członkowie, zyskujemy, bo jesteśmy postrzegani jako grupa. Ponadto w ramach grupy poszczególne firmy pomagają sobie, co w dzisiejszej sytuacji braku towarów i materiałów budowlanych, nie jest bez znaczenia.

4D Grupa to stosunkowo młoda, lecz prężnie rozwijająca się firma. Jakie warunki należy spełnić, aby stać się członkiem 4D?

M. Małecki: Faktycznie 4D jest młodą firmą, ale jej udziałowcy oraz partnerzy to firmy posiadające kilkudziesięcioletnie doświadczenie i wiedzę. Wykorzystując te atuty, nie jest aż tak trudno osiągnąć dobre efekty. Oczywiście kluczowym warunkiem, jaki należy spełnić jest chęć współpracy. Myślę, że aby stać się członkiem 4D Grupy niekoniecznie należy być największym na rynku. My raczej stawiamy na to, aby starać się być najlepszym, zarówno w obsłudze klienta, jak i w etyce biznesu, tak aby „łyżka dziegciu nie zepsuła beczki miodu”.

4D Grupa jako zintegrowana sieć hurtowni dachowych współpracuje również bardzo ściśle z najważniejszymi producentami materiałów dachowych. Jakie z kolei benefity z przynależności do grupy czerpią właśnie owi producenci?

M. Małecki: Z punktu widzenia producenta, mając wielu partnerów w postaci hurtowni dachowych, można efektywnie wprowadzać i realizować różne akcje promocyjne i marketingowe. W takim połączeniu mają one większy, ogólnopolski zasięg i skuteczniej docierają do klienta końcowego, dzięki tak zorganizowanej sieci profesjonalnych dealerów. Zasięg akcji jest wtedy dużo większy, a koszt jednostkowy znacznie się obniża.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Polecane Artykuły

Back to top button