
Wyloty powietrza wentylującego w kalenicach i w narożach
Dla wentylacji dachów kalenica jest miejscem wylotu powietrza. Jednak bez drożnego i odpowiednio osłoniętego wylotu ta wentylacja nie zadziała. Jak się okazuje realizacja tego ważnego elementu nie jest łatwa i wymaga wiedzy, ponieważ każde pokrycie ma swoje wymagania.
Tekst i ilustracje Krzysztof Patoka
Od kilku lat daje się zauważyć wzrost zainteresowania sposobami wentylacji dachów i ich pokryć. Coraz więcej producentów i firm handlowych zwraca uwagę na prawidłowe wykonanie szczeliny lub przestrzeni wentylacyjnej. Dużą w tym zasługę mają ci dekarze, którzy są postrzegani na rynku jako dobrze przygotowani do zawodu.
Wentylacja dachów jest coraz częściej i dokładniej omawianym tematem. Jednak, wielu ludzi z branży coś o niej wie, ale nie do końca. Technika wykonywania tego typu dachów jest w dalszym ciągu zbyt mało znana. Można wręcz stwierdzić, że w Polsce nadal jest zbyt rzadko poprawnie stosowana. Polecam te uwagi (i ten artykuł) inżynierom budownictwa i projektantom.
Wydawałoby się, że konieczność istnienia wlotów do przestrzeni wentylacyjnych i wylotów z nich powinna być dla wszystkich zainteresowanych oczywista (rys. 1). Niestety, tak nie jest. Barak wlotów lub wylotów jest najczęstszym błędem popełnianym nie tylko przez wykonawców, ale i przez projektantów. Zbyt często można obejrzeć projekty, w których w specyfikacjach jest pozycja: „pustka powietrzna” pod poszyciem i jednocześnie na rysunkach nie ma żadnego śladu po wlocie lub wlocie do szczeliny lub przestrzeni wentylacyjnej.

Temat dotyczący budowy okapów jest dość często poruszany. Ostatnio zamieściliśmy o tym kilka artykułów również w Naszym Dekarzu [1-3]. Jednak, wyloty powietrza wentylującego w kalenicach i narożach są dużo rzadziej omawiane (wyjątek [4]), a szkoda, ponieważ w tych miejscach popełnia się również dużo błędów wykonawczych. Warto je omówić.
Taśmy kalenicowe
Na zdjęciu ze slajdu 1 widać nieosłonięty fragment taśmy kalenicowej, która nie nadaje się do tego typu dachówek, ponieważ przepuszcza parę wodną, ale nie przepuszcza powietrza. Dodatkowo taśma jest dociśnięta do łaty kalenicowej, co ogranicza dostęp powietrza wentylującego pod tę taśmę. Pokryciem tego dachu jest płaska dachówka ceramiczna z zamkami ograniczającymi przepływy powietrza znajdującego się pod nią. Te zamki nie przepuszczą wystarczającej ilości powietrza, aby można było uznać to za wylot ze szczeliny wentylacyjnej. Wentylacja pokrycia polega na przepływie powietrza pod nim (tutaj dachówką). Jeżeli nie ma wylotu, to nie ma też przepływu. To jest prosta zasada. Wadliwość zastosowanej taśmy polega na tym, że jest ona przeznaczona do dachówek betonowych (fot. 1), które mają duże szczeliny miedzy sobą na zakładach czołowych poprzecznych (wzdłużne mają rowki). Jak widać to na fot. 2 szczeliny te są wyraźne i duże. Z tego powodu można uznać, że jeżeli wlot do szczeliny wentylacyjnej jest dobrze wykonany w okapie, to powietrze wyjdzie przez te szczeliny pomiędzy kolejnymi dachówkami betonowymi. Dachówek i szczelin jest dużo, a to pozwala na usunięcie wilgoci. Ten sposób wentylowania został potwierdzony na wielu tysiącach dachów tak budowanych w całej Europie od kilkudziesięciu lat. Z tego powodu na kalenicach i narożach dachów pokrytych dachówkami betonowymi stosuje się taśmy z włókninami (slajd 1) lub tkaninami (slajd 2 i fot. 1), które wypuszczają parę wodna zgromadzoną w powietrzu pod kalenicami, ale nie przepuszczają powietrza (jako strumienia powietrza).



Slajd. 2. Te taśmy wyglądają podobnie, ale działają całkiem odmiennie. Jedynie siatka zapewnia przepływ powietrza wentylującego
Slajd. 3. Podobnie jak na slajdzie 2: te taśmy bardzo podobnie wyglądają, ale zupełnie inaczej działają
Porównując te dwa pokrycia; dachówkę betonową (fot. 1 i fot. 2) i płaską dachówkę zakładkową (fot. 3) warto dodać, że dodatkowo, dachówki płaskie mają dużo mniej miejsca pod gąsiorem dla przepływu powietrza niż dachówki faliste, w których pomiędzy falami tworzą się wolne przestrzenie. Z tego powodu gąsiory dachówek płaskich powinny być układane na podwyższonej łacie kalenicowej.

Obie łaty kalenicowe nie są potrzebne. Na narożu są uchwyty, które mogą być również na kalenicy


Łaty kalenicowe
Są piętą achillesową wielu dekarzy, ponieważ gąsiory widać, ale tego, co pod nimi – już nie. Przykładem jest dach z fot. 4. Tak ułożona taśma niczego nie przepuszcza, bo jest dociśnięta do łaty kalenicowej. Taśmy tego rodzaju mają liczne małe otwory lub mniejszą liczbę większych (slajd 3). Trzeba przyznać, że lepiej będą przepuszczały powietrze te o dużych otworach, a te o mniejszych są bardziej wrażliwe na wszelkie ich zasłonięcia. Ma to szczególne znaczenie dla pokryć bardziej szczelnych dla powietrza przepływającego pod nimi. Należą do nich dachówki karpiówki (fot. 5) i blaszane panele dachówkopodobne (fot. 6-8). Karpiówka tworzy jednolitą powierzchnię zbudowaną z wielu warstw dachówek stanowiących płaszczyzny bez żadnych fal. Od spodu rzędy te są płaszczyznami podzielonymi jedynie szparami pomiędzy stykającymi się krawędziami pojedynczych dachówek, które zawsze od góry są przykryte drugą warstwą. Warstwy dachówek tworzą więc trudne do przejścia przez powietrze pokrycie.


Z tego powodu, karpiówka wymaga wyjątkowo starannego wykonania wlotów i wylotów, ponieważ tworzy „szczelną” dla powietrza warstwę pokrycia. Pod gąsiorami dociskającymi karpiówki wzdłuż kalenic lub naroży należy więc stosować starannie wybrane kalenicowe taśmy uszczelniające, a ich ułożenie musi być takie, aby pod gąsiorami mogło wypływać powietrze wentylujące. W zaprezentowanych przykładach pod gąsiorami powietrze nie może swobodnie wypływać, ponieważ:
- łaty kalenicowe są zbyt nisko obsadzone i gąsiory nie tworzą dystansu nad dachówką,
- metalowa taśma kalenicowa jest zbyt mocno dopasowana do łat i powietrze nie ma możliwości przedostać się przez taki układ materiałów.
Dodatkowo karpiówka jest rodzajem dachówki, który ma często węższe gąsiory niż te stosowane na dachówkach zakładkowych (holenderkach). Z tego powodu prawidłowe wykonanie kalenic i naroży wymaga wyjątkowej staranności w doborze materiałów (taśm i wymiarów łat kalenicowych).
Jednak nie tylko karpiówka wymaga wiedzy o wentylacji. W zasadzie dotyczy to wszystkich pokryć, ponieważ bez tej wiedzy błędy można łatwo popełnić. Dobrym tego przykładem jest dach z fot. 1, którego wykonawca popełnił kolejny błąd dotyczący wentylacji: zamontował na kalenicy zupełnie zbędne łaty, przy czym ta na połaci z lewej strony zasłoniła wylot dla powietrza przepływającego pod dachówkami. Po zamontowaniu gąsiorów i taśmy kalenicowej tylko przy sprzyjających wiatrach powietrze z lewej połaci może wyjść szczeliną przeznaczoną dla sąsiadującej prawej połaci. Takie mocowanie łat w kalenicy oznacza, że wykonawca jest głównie montażystą blachodachówki, która musi mieć oparcie tego typu. Przyzwyczajenie kolejny raz zwyciężyło rozsądek.
W pokryciach z blach profilowanych błędów na wylotach też nie brakuje. Klasyczne wykonanie gąsiorów w blachodachówkach pokazuje fot. 6. Takie profilowane uszczelki już nie są stosowane, bo zastąpiły je taśmy kalenicowe, które jednak w większości są źle dobrane. Większość pokryć z blach profilowanych jest w kalenicach i narożach uszczelniana taśmami z włókninami, membranami lub tkaninami przeznaczonymi do dachówek betonowych (fot. 7). Takie taśmy wypuszczają parę wodną, ale blokują przepływ powietrza, co w efekcie zamyka wentylację i powoduje zawilgocenie dachu. Najlepsze dla tych pokryć są taśmy z siatkami (slajd 2) lub otworami (slajd 3), które wypuszczają powietrze wentylujące pokrycie (gdy dobrze jest wykonany wlot w okapie).

Wylot powinien zapewniać przepływ powietrza na powierzchni 50 cm2 na 1 mb kalenicy


Wyraźnie widać brak wylotu pod gąsiorami, które są dociśnięte do płaskiej powierzchni pokrycia
Wentylacja w płaskich pokryciach metalowych
Niestety, na tym nie kończą się problemy pokryć blaszanych. Ostatnio bardzo dużą popularnością cieszą się pokrycia płaskie, w tym blachodachówki modułowe. Wszystkie te pokrycia mają problem z wylotem powietrza pod liniowymi gąsiorami (fot. 3 i fot. 8). Pomijając problem doboru taśm kalenicowych, sposób montażu gąsiorów i ich kształt zawęża wysokość szczelin między pokryciem a krawędzią gąsiorów. To nie zapewnia realizacji wymogów zawartych w zaleceniach dotyczących wentylacji (rys. 1).
Wielu producentów blachodachówek ma w ofercie systemowych akcesoriów specjalne listwy wentylacyjne, ale ich wymiary też są często dyskusyjne. Następny artykuł poświęcimy tym problemom.

KRZYSZTOF PATOKA
Ekspert z wieloletnim doświadczeniem; członek Polskiego Stowarzyszenia Dekarzy; rzeczoznawca SITPMB przy NOT. Autor publikacji w magazynach branżowych oraz współautor „Wytycznych dekarskich” oraz „Słownika terminów i nazw dekarskich”.