Jak rozmawiać z kierownikiem budowy w spornych sprawach?
Kierownik budowy nie jest wrogiem żadnego wykonawcy, a więc i dekarza. Wręcz przeciwnie: jest jego sprzymierzeńcem, ponieważ cel wykonawcy i kierownika budowy jest taki sam.
Tekst TOMASZ RYBARCZYK
Skuteczna komunikacja na budowie pomiędzy wszystkimi stronami biorącymi w niej udział, to połowa sukcesu powodzenia całego przedsięwzięcia.
Brak porozumienia będzie powodował spięcia, chaos i niepotrzebne nerwy. Może to być przyczyną błędów popełnionych w trakcie prac, co przełoży się na zwiększenie kosztów budowy, a to w ostateczności może prowadzić nawet do roszczeń wobec wykonawców. Dotyczy to również dekarzy, którzy są także włączeni w to, co się dzieje na budowie. Wykonywane przez dekarzy roboty podlegają odbiorom przez kierownika budowy i inspektora nadzoru inwestorskiego (jeśli jest ustanowiony).
W zakresie obowiązków osób dokonujących odbioru jest sprawdzenie prawidłowości wykonania. Oznacza to, że zarówno wykonawcy, jak i kierownik budowy wchodzą we wzajemne relacje. Podpowiadamy, jak te relacje tworzyć, by współpraca układała się dobrze, wyjaśniamy też zawiłości tych relacji i co wynika w tym kontekście z przepisów.
KTO JEST UCZESTNIKIEM PROCESU BUDOWLANEGO
Nie wszyscy zdają sobie sprawę, kto według ustawy Prawo budowlane jest uczestnikiem procesu budowlanego. To bardzo ważne, ponieważ na wszystkie strony biorące udział w budowie są nałożone konkretne prawa i obowiązki. Jest to ujęte w trzecim rozdziale ustawy Prawo budowlane. Wbrew pozorom nie każdy, kto coś robi na budowie (ba, nawet nie każdy wykonawca), jest uczestnikiem procesu budowlanego w myśl tej ustawy.
Według art. 17. tego rozdziału uczestnikami procesu budowlanego, w rozumieniu ustawy, są:
• inwestor,
• inspektor nadzoru inwestorskiego,
• projektant,
• kierownik budowy lub kierownik robót.
Oznacza to, że wykonawcy – w tym dekarze – nie są uczestnikami procesu budowlanego. Może to zaskakujące, ale faktycznie tak jest. Są oni związani z budową pośrednio, ponieważ w art. 18 tego samego rozdziału ustawy jest napisane, że do obowiązków inwestora należy zorganizowanie procesu budowy i w szczególności zapewnienie:
• opracowania projektu budowlanego i ewentualnie – stosownie do potrzeb – innych projektów,
• objęcia kierownictwa budowy przez kierownika budowy,
• opracowania planu bezpieczeństwa i ochrony zdrowia,
• wykonania i odbioru robót budowlanych,
• w przypadkach uzasadnionych wysokim stopniem skomplikowania robót budowlanych lub warunkami gruntowymi,
nadzoru nad wykonywaniem robót budowlanych przez osoby o odpowiednich kwalifikacjach zawodowych.
W kontekście tego, co jest interesujące dla wykonawcy, to inwestor ma obowiązek wykonania robót i odbiorów robót budowlanych. Nie oznacza to wcale, że musi koniecznie sam je wykonać. Roboty może zlecić wykonawcom, natomiast odbiory dokonać, również zlecając je osobie o odpowiednich kwalifikacjach zawodowych. I tak to się zazwyczaj odbywa.
W odniesieniu do pokrycia dachu wykonawcą jest profesjonalny dekarz, a odbiory zleca najczęściej kierownikowi budowy. To on na zlecenie inwestora podejmuje się między innymi kierowania budową obiektu budowlanego w sposób zgodny z projektem lub pozwoleniem na budowę, przepisami (w tym techniczno-budowlanymi) oraz przepisami bezpieczeństwa i higieny pracy. W to włącza się także inspektor nadzoru inwestorskiego (jeśli jest ustanowiony, bo nie musi być, by budowa się odbywała).
Do jego obowiązków należy:
• reprezentowanie inwestora na budowie przez sprawowanie kontroli zgodności jej realizacji z projektem lub pozwoleniem na budowę, przepisami oraz zasadami wiedzy technicznej,
• sprawdzanie jakości wykonywanych robót budowlanych i stosowania przy wykonywaniu tych robót odpowiednich wyrobów,
• sprawdzanie i odbiór robót budowlanych ulegających zakryciu lub zanikających, uczestniczenie w próbach i odbiorach technicznych instalacji, urządzeń technicznych i przewodów kominowych oraz przygotowanie i udział w czynnościach odbioru gotowych obiektów budowlanych, a także przekazywanie ich do użytkowania.
Jak widać z powyższego w kontekście celów wykonawcy, kierownik budowy jest jego sprzymierzeńcem. Tak samo, jak i inspektor nadzoru inwestorskiego.
CEL JEST TEN SAM
Jeśli działania są już podjęte, bo inwestor znalazł wykonawcę-dekarza i zawarł z nim umowę na wykonanie pokrycia dachowego oraz ma swojego kierownika budowy, któremu powierzył dokonywanie odbiorów, to zanim przejdzie się do relacji, trzeba sobie uświadomić, co jest najważniejsze, czyli co jest celem przy wykonywaniu robót.
Celem dla inwestora i wykonawcy jest wykonanie robót zgodnie z podpisaną przez nich umową. Pewnikiem jest, że celem jest właściwe wykonanie tychże robót, czyli wykonanie robót zgodnie z projektem, wiedzą techniczną i – jeśli są – innymi zaleceniami ujętymi w normach, w instrukcjach producentów itp. Na pewno nie może być celem wykonanie robót z usterkami lub robót w niepełnym zakresie lub takich, które tylko tymczasowo zapewnią funkcjonowanie pokrycia dachowego.
Równie ważnym celem jest estetyka wykonania. Takie realizacje będą stanowiły wizytówkę wykonawcy i pomogą stworzyć jego listę preferencyjną. Celem wykonawcy jest także wykonanie robót za godziwe, ustalone z inwestorem wynagrodzenie. Trzeba być świadomym tego, że cel jest wspólny, bo również celem kierownika budowy jest wykonanie wszystkiego porządnie, bez błędów, zgodnie z projektem, a tym samym uzyskaną decyzją pozwolenia na budowę oraz wykonanie wszystkiego zgodnie z zasadami wiedzy technicznej. Niewątpliwie te same cele ma inwestor.
Skoro wszyscy – inwestor, wykonawca, kierownik budowy, inspektor nadzoru budowlanego – mają wspólny cel, to skąd się biorą nieporozumienia? Często wynikają one z wyimaginowanych problemów, „usztywnienia” się względem drugiej strony, braku komunikacji oraz braku świadomości tego samego celu. Najczęściej jednak problemem jest brak komunikacji pomiędzy stronami, co przecież najłatwiej rozwiązać.
NAJWAŻNIEJSZE – KOMUNIKACJA ORAZ POZNANIE WZAJEMNYCH OCZEKIWAŃ
Jest wiele kwestii, które warto ustalić zanim rozpocznie się roboty budowlane. Z perspektywy dekarza w pierwszej kolejności, zanim jeszcze rozpoczną się roboty na dachu warto się spotkać z kierownikiem budowy, by ustalić zasady współpracy, komunikacji. Najlepszym sposobem dobrej współpracy jest poznanie wzajemnych oczekiwań. Warto ustalić, jakie są oczekiwania kierownika budowy względem wykonawcy w kontekście wizyt na budowie: w jaki sposób ma się odbywać komunikacja między nimi, co kierownik budowy chciałby skontrolować, czy uważa, że trzeba zawsze warunki wykonania robót i odbiorów poszczególnych prac ustalić przed ich wykonywaniem, co kierownik budowy chciałby skontrolować na każdym etapie wykonania dachu. Jedno krótkie spotkanie pozwoli poznać wzajemne oczekiwania oraz ustalić zasady komunikacji.
Wykonawca powinien też określić swoje oczekiwania względem kierownika budowy. Może będzie on dekarzowi potrzebny do ustaleń lub konsultacji, na przykład z inwestorem lub projektantem.
Trzeba wiedzieć, że zadaniem projektanta jest między innymi wyjaśnianie wątpliwości dotyczących projektu i zawartych w nim rozwiązań. W tym względzie wykonawca mógłby sam się kontaktować z projektantem, ale lepiej jest, gdy zajmie się tym kierownik budowy. Wówczas ogląd sytuacji będzie wspólny dla wykonawcy i kierownika budowy. Czasami też trzeba zaproponować rozwiązania zamienne, z którymi można wystąpić do inwestora, jeżeli są one uzasadnione koniecznością zwiększenia bezpieczeństwa realizacji robót budowlanych lub usprawnienia procesu budowy. Wówczas najlepiej, jakby te zmiany były omówione wspólnie z kierownikiem budowy, który przekaże te propozycje inwestorowi.
Istotne są również zasady działania w kontekście dostępności kierownika budowy. Ponieważ nie jest on na stałe na
budowie, warto z nim ustalić jak jest dostępny, by mógł przyjechać na budowę, czy trzeba go wcześniej zawiadamiać. To są sprawy organizacyjne, które usprawniają pracę. Dobrze jest, jeśli wykonawca przedstawi swój plan wykonania robót w czasie i etapami. Wówczas kierownik budowy może się przygotować. Można powiedzieć, że profesjonalni wykonawcy zazwyczaj są samodzielni i dobrze znają swoje umiejętności. Ich wiedza i doświadczenie są takie, że kierownik budowy nie jest im potrzebny do ustaleń z projektantem lub inwestorem. Niemniej jednak trzeba wziąć pod uwagę, że po pierwsze kierownik budowy nie zna zazwyczaj umiejętności wykonawcy, po drugie jeśli zorientuje się, że ma do czynienia z profesjonalistami, to będzie spokojniejszy, że prace przebiegną sprawnie i bezbłędnie.
Dlatego warto na początku współpracy skontaktować się z kierownikiem budowy i określić zasady współpracy już na starcie.
ZARZEWIA NIEPOROZUMIEŃ
Niekiedy elementem rozpoczynającym konflikt może być to, że kierownik budowy nie zostanie powiadomiony o robotach do odbioru. Bardzo często na kontrolę przeprowadzoną przez kierownika budowy może być już za późno, bo pewna część prac już została wykonana, a bywa, że też zakryta. Trzeba mieć na uwadze, że obowiązkiem kierownika budowy jest skontrolowanie wykonanych robót, które ulegają zakryciu. A przy dachu, które są strukturami warstwowymi w zasadzie roboty ulegają zakryciu w trakcie wykonywania pokrycia. Dlatego lepiej powiadomić kierownika budowy o wykonywanych robotach w trakcie, a najlepiej wcześniej, by mógł zorganizować sobie czas i przyjechać na budowę. Najlepszym rozwiązaniem uniknięcia błędów jest prewencja, a nie kontrola. Zdecydowanie lepiej do sporów nie doprowadzać.
KIEROWNIK BUDOWY (INSPEKTOR NADZORU INWESTORSKIEGO) TEŻ CZŁOWIEK
Osoby, które pełnią samodzielne funkcje techniczne i podejmują się kierowania budowami lub pełnieniem funkcji nadzoru inwestorskiego, to specjaliści mający szeroką wiedzę. Nie są to jednak osoby wyszkolone w kładzeniu dachów. Ich wiedza na ten temat może być różna. W kontekście tego może okazać się i najczęściej tak jest, że dekarz wie w tym względzie więcej od kierownika budowy. Chociaż zdarzają się sytuacje, że dekarz z wieloletnim doświadczeniem, wykonuje prace niewłaściwie i na to kierownik budowy ma obowiązek zwrócić uwagę. Wykonawcy muszą też mieć świadomość, że celem kierownika budowy nie jest znalezienie i wytknięcie błędu wykonawcom. To normalni ludzie o różnym poziomie wiedzy oraz inteligencji emocjonalnej. Nie muszą się na wszystkim znać, ale dobrze wypełniają swoje zadania, znają odpowiednie przepisy związane z budową i rozwiązania technicznie.
Pamiętajmy, że cel dla wszystkich jest ten sam, dobrze zrealizowana budowa, która będzie wizytówką zarówno wykonawcy, kierownika budowy, jak i inwestora.
RÓŻNICA ZDAŃ
Jeśli dojdzie jednak do różnicy zdań, to wymiana ich powinna odbywać się na poziomie merytorycznym i w sposób wysoce kulturalny. Nigdy nie można odnosić się do siebie personalnie, ponieważ to powoduje powstawanie konfliktu pomiędzy uczestnikami budowy i usztywnienie się stron względem siebie. Jeśli dojdzie do nieporozumień z rozstrzygnięciem spraw można zwrócić się do arbitra. Może nim być na przykład Polskie Stowarzyszenie Dekarzy, niezależny rzeczoznawca budowlany, a nawet projektant.
Stanowisko arbitra pozwoli rozwiązać kwestie sporne w sposób jak najbardziej merytoryczny. To najlepsze rozwiązanie i najbardziej racjonalne dla inwestora. Wówczas nie powinno się stawiać sprawy tak, by udowodnić, że któraś strona ma rację. Zwycięstwo odniosą wszyscy, jeśli znajdzie się najbardziej optymalne rozwiązanie. To przecież inwestor jest zleceniodawcą dla wykonawcy i kierownika budowy. To dla niego zleceniobiorcy wykonują swoje czynności. Trzeba mieć na uwadze, że każda budowa jest inna. Nie ma dwóch takich samych budów. A jeśli znajdzie się rozwiązania, które usprawnią proces budowlany, to będzie to kolejne doświadczenie zarówno dla wykonawcy, jak i dla kierownika budowy.
Jak widać wzajemne relacje na budowie są bardzo ważnym elementem jej prowadzenia. Wzajemne relacje, w jakie wejdą wszystkie strony są bardzo ważne. Oczywiście, bez dobrego wykonawstwa się nie obejdzie. Niemniej jednak lepiej sobie ułatwiać życie na budowie, niż je komplikować zupełnie z błahych powodów. Lepiej jest się wzajemnie komunikować, więcej dopytywać niż podejść do swoich wątpliwości lekceważąco. Kto pyta nie błądzi.