Ocieplenie ścian attyki wykonuje się zazwyczaj przy użyciu tradycyjnych materiałów termoizolacyjnych, czyli styropianu, polistyrenu ekstrudowanego lub twardych płyt wełny mineralnej. Co jednak zrobić, jeśli nie ma miejsca na grubą warstwę ocieplenia?
Tekst TOMASZ RYBARCZYK
Ściany attykowe, czyli ściany wystające ponad stropodach lub dach stromy, jeśli są nieocieplone stają się liniowym mostkami cieplnymi, które będą powodowały przemarzanie i problemy wewnątrz budynku na styku ściana-stropodach lub dach od strony wnętrza. Dlatego ściany te ociepla się od zewnątrz razem ze ścianami zewnętrznymi. Są to na ogół prace przeprowadzane przez wykonawcę elewacji. Natomiast pozostałe ściany attyki najczęściej są wykonywane przez dekarzy. Może wówczas zdarzyć się taka sytuacja, że nie będzie miejsca na standardowe ocieplenie przy zastosowaniu tradycyjnych materiałów ociepleniowych.
W takiej sytuacji rozwiązaniem ratującym jest ocieplenie attyki za pomocą siedmiowarstwowej folii, która ma zaledwie 10 mm grubości. Dzięki temu, że jest powleczona kilkoma warstwami folii aluminiowej, duże znaczenie ma jej radiacja – odbicie strumienia ciepła i zatrzymanie go po stronie z wyższą temperaturą. Jednym z takich przykładów jest dom (zdjęcia), w którym wykonano attykę żelbetową oraz zadaszenie nad wejściem w postaci płyty żelbetowej. Aby attyka nie wchodziła za wysoko w przestrzeń połaci dachowej, od góry ocieplono ją taką folią. Dzięki temu attyka daszku chowa się w wysokości okapu dachu, co pozwala zachować estetykę budynku przy właściwym ociepleniu attyk żelbetowych. Na przyklejoną folię przymocowano od góry płytę OSB do zamocowania kątowników maskujących styk obróbki blacharskiej attyki i elewacji. Wszystko zostało estetycznie obrobione obróbką blacharską, ze spadkiem w kierunku daszku, by nie powstawały zacieki na elewacji.
