Definicja pojęcia wiatrownica
W tradycyjnej więźbie dachowej boczne i czołowe krawędzie dachu zazwyczaj zakrywa się wiatrownicami. To prawda czy fałsz?
Tekst RYSZARD STANOK
Wiatrownica to pojęcie, które nie powinno być obce żadnemu cieśli i dekarzowi. Określa jeden z tężników (stężeń) dachu skośnego, przeciwdziałającego siłom wiatru.
Gdzie jej szukać?
To element więźby dachowej: krawędziak, gruba deska lub łata ukośnie mocowana do krokwi od spodu – wyjątkowo na ich wierzchu. Pełni funkcję usztywnienia konstrukcji dachu w kierunku podłużnym. Stanowi element konstrukcyjny więźby. Dzisiaj zamiast wiatrownicy drewnianej często stosuje się stalową taśmę perforowaną. Nie zawsze istnieje konieczność jej montowania. W dachach o wiązarach krokwiowo- -belkowych i krokwiowo-jętkowych, o małym kącie nachylenia, łaty lub deskowanie pod papę albo blachę można uznać za wystarczające usztywnienie konstrukcji w kierunku podłużnym. Jednakże w dachach o dużym kącie nachylenia takie usztywnienie będzie już niewystarczające i konieczne jest usztywnienie konstrukcji wiatrownicami. Tak zaleca Franciszek Kopkowicz w swojej publikacji „Ciesielstwo polskie” z 1958 roku.
Jan Tajchman i Andrzej Jurecki w „Historii technik budowlanych”, wydanej w ubiegłym roku, umieścili podstawowe pojęcia dotyczące więźb dachowych, w tym definicję wiatrownicy, prawie identyczną z formułą przytoczoną na wstępie. downictwie tradycyjnym”, wydanej po raz pierwszy w 2004 roku, Janusz Kotwica, omawiając rodzaje tężników, wskazuje na konieczność zastosowania wiatrownicy w konstrukcjach narażonych na wyboczenie z płaszczyzny, na przykład w dachach krokwiowych i jętkowych, gdzie powinna ona zostać umieszczona w płaszczyźnie połaci dachu.
Sporo miejsca funkcji wiatrownicy poświęcił w swej monografii „Tradycyjne więźby dachowe” Czesław Wajdzik (wydanie rozszerzone o rozdziały autorstwa Jarosława Dąbrowskiego z 2009 roku). Wiatrownica połaciowa, jako ukośny tężnik współpracujący z łaceniem, według autora spełnia zadanie usztywnienia luźno stojących wiązarów w kierunku podłużnym. Stosowanie wiatrownic i konieczne uwidacznianie tych elementów w projektach dotyczy nie tylko budynków wolno stojących, lecz również tych, które są realizowane docelowo w strefach o zwartej zabudowie. W budynkach o niezabudowanych strychach autor proponuje posłużyć się tańszym materiałem na wiatrownice, zamiast materiału tartego – „wzdłużnie przepołowionej drągowiny”.
W „Poradniku cieśli wiejskiego”, wydanym w 1964 roku, autorzy Stanisław Jerzy Olczak, Władysław Jędrejek i Wacław Wiater doradzają montowanie wiatrownic powyżej i poniżej jętek w konstrukcjach krokwiowo- -jętkowych. Udowadniają konieczność usztywnienia podłużnego przy konstrukcjach krokwiowych.
Nie ma raczej potrzeby dalej przekonywać, że wiatrownica w języku ciesielsko-dekarskim jest znana i precyzyjnie opisana w literaturze fachowej. Także niektóre słowniki i encyklopedie zawierają hasło „wiatrownica”, na przykład „Słownik języka polskiego” pod redakcją Witolda Doroszewskiego, „Słownik techniczny” Karola Stadtmüllera z 1936 roku, „Encyklopedia PWN”.
Innym niż wiatrownica elementem dachu jest tak zwana „wiatrówka”. Pojęcie to wytłumaczył Zygmunt Michnowski. Odnalazłem je w podręczniku „Technologia robót dekarskich i blacharskich” z 1973 roku. O wiatrówce wspomina też „Słownik terminów i nazw dekarskich” oraz liczne artykuły w magazynach branży budowlanej. Tyle tylko, że Michnowski wiatrówką nazywa deskę przybijaną w szczycie budynku do czoła desek poszycia dachu, przy omawianiu wykonania pokrycia z papy. Natomiast słownik dekarski tym samym terminem określa obróbki blacharskie w szczycie dachu. W innym haśle obróbki te noszą już miano wiatrownicy. Zakładając, że wiatrówka na dobre zagościła w oficjalnym nazewnictwie wypada ją przyjąć i stosować. Piśmiennictwo jest tego dowodem.
W Internecie jednak – mowa o portalach, stronach czy forach poświęconych branży budowlanej – króluje wiatrownica, a nie wiatrówka, i to nie w znaczeniu omówionym we wstępie.
Wiatrownicą określa się obróbkę blacharską montowaną w szczytach. Terminem posługuje się cała społeczność branży: producenci, handlowcy i dekarze. Tego nie można powiedzieć o autorach podręczników dla blacharzy (często są to publikacje wiekowe, ale nie znam innych): nie znalazłem u nich obróbki blacharskiej bocznych krawędzi dachu nazywanej wiatrownicą. Śledząc fora internetowe natrafiłem na dyskusje i zapytania zdezorientowanych inwestorów i nie tylko – co to jest wiatrownica? W tej konkretnej sprawie próżno szukać odpowiedzi w słownikach, one nie poradzą sobie z terminologicznym galimatiasem.
„Atlas dachów. Dachy spadziste”, pokazując szczegółowo detale dachu, stosuje pojęcie wiatrownicy drewnianej i metalowej w rozumieniu stężenia dachu, a deskę kryjącą w krawędzi szczytu określa się deską szczytową. Zaś w artykule, który ukazał się w jednym z poprzednich wydań „Naszego Dekarza” (59/2021), autor wiatrownicą nazywa deskę szczytową oraz deskę czołową w okapie.
Nie jest przecież tajemnicą, że nasz język fachowy, który, ujednolicony, ułatwiłby braci dekarskiej komunikowanie się, zawiera wiele naleciałości i regionalizmów. Jednak trudno dzisiaj postulować zmianę nazwy – z dekarza na dacharza czy murłaty (murłatu) na namurnicę, choć to nazwy rdzennie polskie. Obok języka oficjalnego bywają w obiegu regionalizmy, które świadczą o bogatej kulturze języka. Na co dzień używamy wielu słów, które mają więcej znaczeń niż jedno, to cecha charakterystyczna polskiego języka. Nie dziwi więc, że wiatrownica występuje też w organach i lokomotywach, a przez wiatrówkę rozumiemy karabin lub pistolet pneumatyczny czy lekką kurtkę chroniącą przed wiatrem albo popularne określenie ospy wietrznej. Kiedy jednak znajomy inżynier budownictwa, dystrybutor materiałów budowlanych, zapytany znienacka o wiatrownicę odpowiada: „obróbka blacharska szczytu”, ośmielę się stwierdzić, że pytanie zostało sformułowane mało precyzyjnie albo szwankuje nazewnictwo. Może zatem należałoby posługiwać się każdorazowo dookreśleniem nazwy „wiatrownica”, wskazującym na materiał, z którego jest ona wykonana, bądź jej umiejscowienie w dachu, co powinno wystarczająco doprecyzować terminologię, na przykład „wiatrownica połaciowa”, „wiatrownica szczytowa”, „wiatrownica blaszana”?
Mało komfortowe jest nazywanie różnych elementów dachu jednym mianem. Rozwiązanie przedstawionego zagadnienia wydaje się zawierać w naszych kompetencjach i o to właśnie wnioskuję do środowiska dekarskiego.