![Meteorologia dla dekarzy Nasz Dekarz](/wp-content/uploads/2021/05/image-44-780x470.png)
Meteorologia dla dekarzy
Silne opady, porywisty wiatr, nadchodząca burza z wyładowaniami to dla dekarzy sygnał do ewakuacji z dachu. Im wcześniej się zorientują, jakiego rodzaju niebezpieczeństwo może przynieść zmiana pogody, tym lepiej. Sygnały można zaobserwować wcześniej. Trzeba tylko znać kształty i formy chmur, zapowiadających groźne zjawiska pogodowe
Tekst KRZYSZTOF PATOKA
Niemal każdy dekarz, aby dobrze zaplanować prace i uniknąć przestojów, uważnie słucha krótko i długoterminowych prognoz. Wie, że jego praca jest w dużym stopniu uzależniona od pogody, szczególnie w Polsce, gdzie klimat charakteryzuje duża zmienność i intensywność zjawisk pogodowych. Są w Polsce miejsca, gdzie pogoda może zmienić się kilka razy w ciągu dnia. Przyjrzyjmy się, jakie zagrożenia dla pracy dekarzy niosą ze sobą takie żywioły, jak powietrze
i woda.
DESZCZ
Deszcz, szczególnie intensywny, nie tylko uprzykrza i utrudnia pracę, ale może też być niebezpieczny dla dachu. Intensywne opady deszczu lub śniegu to zarówno obfite opady występujące na rozległych obszarach i trwające przez kilka dni, jak i krótkotrwałe (zazwyczaj do kilkudziesięciu minut) ulewy i nawałnice. Krótki, ale bardzo intensywny deszcz nad niewielkim obszarem (kilkunastu, kilkudziesięciu kilometrów kwadratowych) zazwyczaj niesie ze sobą cumulonimbus. Ilość deszczu, spadająca z chmur burzowych w bardzo krótkim czasie, często nie dłuższym niż 20 minut, bywa ogromna.
![](/dev/wp-content/uploads/2021/05/image-42.png)
![](/dev/wp-content/uploads/2021/05/image-41.png)
W komunikatach meteorologicznych padają wtedy liczby: 40, 60, 90, 120 litrów na 1 m². Dla dachów niebezpieczne są właśnie takie opady deszczu, ponieważ mogą spowodować niedrożność systemów odprowadzania wody z połaci. Przede wszystkim dotyczy to dachów płaskich o znacznych rozmiarach, z których odprowadza się wodę do kanalizacji wpustami, znajdującymi się wewnątrz budynków. Na jednej z budów zdarzyło się tak, że w skutek deszczu nawalnego i gwałtownego wypełnienia wodą całej objętości dachu aż po attyki, dach się zawalił. Dekarze zakończyli pracę w sobotę na takim etapie, że zostało im tylko do zakończenia prac wykonanie otworów przelewowych w attykach. W niedzielę spadł tak obfity deszcz nawalny, że mimo działającego systemu odwodnienia, powstały przeciążenia dachu (1 m³ waży 1 tonę) i doszło do katastrofy.
Dekarz powinien pamiętać, że w czasie nasilonych opadów nawet chwilowy brak otworów przelewowych w wysokich attykach może prowadzić do katastrofy. Równie groźny jak deszcz jest śnieg, szczególnie ten zbity i długo zalegający. Szacuje się, że taki ubity śnieg waży 900 kg/m3. Zawalenia płaskich dachów zimą zdarzały się w Polsce często.
GRAD
Opad gradu następuje najczęściej późną wiosną i latem, i bywa połączony z silnym opadem deszczu. Gradobicie często towarzyszy mocno rozbudowanym cumulonimbusom. Opad gradu może spowodować znaczące straty i trwać nawet kilka godzin. Kiedy w 2012 roku grad spadł na Bisztynek (Warmia), podobno w mieście nie ocalał ani jeden dach. Grad wielkości kurzych jaj porozbijał dachówki, powybijał szyby, zniszczył karoserie samochodów. Gradziny, czyli bryłki gradowe, zwykle mają wymiary w przedziale 0,5-5 cm, a te większe ponad 7 cm stwarzają zagrożenie dla życia ludzi.
Toteż gdy nadciąga cumulonimbus zapowiadający burzę bezpieczniej z dachu zejść.
![](/dev/wp-content/uploads/2021/05/image-43-1024x907.png)
Warto też wiedzieć, że w Polsce grad najczęściej nawiedza województwa południowo- wschodnie: małopolskie, świętokrzyskie i lubelskie oraz teren Pojezierza Kaszubskiego. Meteorolodzy wyznaczyli ponad 130 szlaków gradowych, czyli miejsc, gdzie powtarzalność tego zjawiska jest największa.
Najintensywniej burze gradowe występowały w obrębie szlaku busko-sandomierskiego, na terenie byłego województwa kieleckiego, gdzie obserwowano średnio cztery burze gradowe o zasięgu powyżej 100 km² w ciągu roku. Szczególnie wysoką częstotliwość ich występowania zanotowano w rejonie Chmielnika, Buska-Zdroju, Stopnicy, Solca- -Zdroju, Koszyc i Przemykowa.
TRĄBY POWIETRZNE
Są jednym z najniebezpieczniejszych zjawisk atmosferycznych, groźnym również dla dekarzy, ponieważ mogą w ciągu paru chwil zerwać pokrycie, a nawet zniszczyć całą konstrukcję dachu. Trąby powietrzne powstają tylko w rozległych chmurach burzowych, gdy szybko wznoszące się ciepłe powietrze wprawione zostaje w ruch wirowy przez wiatr wiejący w górnej części chmury. Skutkiem tego powstaje wir powietrzny o kształcie leja. Prędkość wiru osiąga nawet 100-150 m/s. Wirujące powietrze może porywać ze sobą różne przedmioty niekiedy ciężkie, takie jak samochody lub fragmenty dachu. Charakterystycznym dla trąb powietrznych w Polsce jest wąski pas zniszczeń, odpowiadający w przybliżeniu rozmiarom poprzecznym wiru, zazwyczaj około 200-250 m. W ciągu roku to zjawisko meteorologiczne pojawia się średnio nie więcej niż kilkanaście razy (między 8 a 14). Najczęściej występuje w okresie od maja do sierpnia w godzinach od około 17 do około 20. To ważna informacja, która przy dobrej interpretacji obserwowanych chmur może pomóc w uniknięciu przykrych doświadczeń pogodowych.
Warto wiedzieć, że w trzech obszarach naszego kraju trąby powietrzne występują częściej niż w innych. Polskie „aleje tornad” to obszary:
• od Ziemi Lubuskiej przez Wielkopolskę,
• od Górnego Śląska przez województwo łódzkie aż po Mazowsze;
• Małopolski, Podkarpacia, a także ziemi lubelskiej.
UPALNE POWIETRZE
Dla dekarzy bardzo niebezpieczne są również upały. Według umownych polskich kryteriów upalny dzień występuje wówczas, gdy maksymalna temperatura dobowa osiąga wartości wyższe niż 30°C. Absolutne maksimum temperatury dla Polski może osiągać 40°C. Przed II wojną światową najwyższą temperaturę – 40,2°C – odnotowano 29 lipca 1921 roku w Prószkowie koło Opola. Po wojnie najwyższa temperatura – 39,5°C – wystąpiła w Słubicach 30 lipca 1994 roku. Najwyższe temperatury notuje się na Nizinie Śląskiej i w Wielkopolsce. Na wybrzeżu są o 3-4°C niższe. Na szczytach Karpat i Sudetów najwyższe temperatury przekraczają nieznacznie 20°C. Z praktycznego punktu widzenia uciążliwe są okresy, gdy dni upalne trwają przez co najmniej kilka dni. Upały stanowią poważne zagrożenie dla życia. Skwar może wywołać udar słoneczny, który z kolei może być przyczyną zgonu. Z tego powodu w wielu krajach są praktykowane specjalne ostrzeżenia przed upałami. Na uciążliwość upałów duży wpływ ma wilgotność powietrza – im jest większa, tym trudniej wytrzymać skwar.
![](/dev/wp-content/uploads/2021/05/image-44-1024x705.png)
CHMURY
![](/dev/wp-content/uploads/2021/05/image-46-588x1024.png)
Obserwacje chmur ułatwiają ustalenie, czy w ciągu godzin lub dni można spodziewać się pogorszenia pogody, pojawienia się opadów lub burz. To ważne, aby nie dać się zaskoczyć i uniknąć kłopotów na dachu. Na przykład chmury nazywane cirrusami, sygnalizują, że pogoda się zmieni. Cirrus to chmura pierzasta w kształcie białych włókien, nitek, ławic lub wąskich pasm o jedwabistym wyglądzie, płynąca wysoko na niebie. Jej długość może wynosić od kilku do kilkuset kilometrów. Cirrusy zapowiadają załamanie pogody, nadejście frontu deszczowego. Zwykle towarzyszy im silny
porywisty wiatr.
![](/dev/wp-content/uploads/2021/05/image-47-1024x869.png)
Wiatr to naturalny, poziomy ruch powietrza powstały wskutek różnic ciśnienia. Jest tym silniejszy, im większe są te różnice. Przy prędkościach przekraczających 15 m/s (54 km/h) wiatr stwarza poważne zagrożenia. W ostatnich latach spowodował w Polsce wiele zniszczeń. Największą prędkość wiatru w porywach wynoszącą około 80 m/s (288 km/h), rejestrowano kilkakrotnie na Kasprowym Wierchu i Śnieżce. Natomiast podczas trąby powietrznej prędkość wiatru może przekraczać nawet 110 m/s. Najwięcej dni z bardzo silnymi wiatrami występuje na obszarach górskich oraz na Pobrzeżu Słowińskim i Żuławach. IMGW ostrzega o wietrze, którego prędkość osiąga w porywach co najmniej 20 m/s (72 km/h). Poryw wiatru to nagły wzrost jego prędkości, przekraczający średnią jego prędkość o 5 m/s.
![](/dev/wp-content/uploads/2021/05/image-48-1024x662.png)
Dekarzom największe niebezpieczeństwo zwiastuje chmura zwana cumulonimbus, ponieważ niesie ze sobą ulewne deszcze, opady gradu, wyładowania elektryczne i szkwały, a czasami wiry pyłowe i trąby powietrzne. To potężna chmura rozbudowana w górę, w kształcie góry lub wielkich wież. Jej wierzchołek przypomina olbrzymie kowadło albo grzyb. Chmura ta rozwija się bardzo szybko. Od początku jej powstawania do pierwszych kropel deszczu może upłynąć 20-30 minut. Jeśli dekarz zobaczy na niebie „kowadło” lub „grzyb”, powinien jak najszybciej zabezpieczyć swoją pracę. Pozbierać i znieść narzędzia oraz wszystkie materiały, które mogłaby zabrać wichura lub zalać deszcz. Najgorzej jeżeli prace dotyczą remontowanych dachów, pod którymi są pomieszczenia mieszkalne. W czasie takich remontów trzeba zawsze mieć przygotowane plandeki, gdyż w polskim klimacie – szczególnie w czerwcu i lipcu – zdarzają się gwałtownie pojawiające się burze.
![](/dev/wp-content/uploads/2020/07/image-91.png)
KRZYSZTOF PATOKA
ekspert z wieloletnim doświadczeniem współpracujący z Polskim Stowarzyszeniem Dekarzy; rzeczoznawca SITPMB przy NOT