Firma dekarskaSzkolenia dla dekarzy

Rozwój w nowych perspektywach na rynku dekarskim

Rozwój – stałe hasło, odmieniane wielokrotnie na wszystkie możliwe sposoby. Ujmowane w większości wypowiedzi różnorakich ekspertów, obecne w wielu artykułach, opracowaniach. Jak go jednak zapewnić? Czym jest rozwój? Co o nim decyduje? I najważniejsze pytanie – kogo na niego stać?

Tekst Adam MITURA

Przytoczę tutaj pewną historię, zasłyszaną od mojego serdecznego kolegi. Opowiadał o spotkaniu w gronie rodziny. Otóż, zbiegiem okoliczności, na pewną uroczystość przybyły – poza stałym, lokalnym składem – dwie kuzynki, które w podobnym czasie i w tym samym wieku, około 10 lat temu, postanowiły rozpocząć swoje dorosłe życie od wyjazdu za granicę. Jedna wybrała się do Wielkiej Brytanii, druga – do USA. Samodzielnie. Bez zobowiązań. Niewiele je wtedy różniło – wywodziły się z tego samego środowiska, nie wychowywały się razem, ale łączyło je wiele podobieństw.
W rozmowie okazało się, że jedna – ta mieszkająca w Stanach – aktualnie piastuje stanowisko kierownicze w hotelu. Przyjechała z narzeczonym, poznanym tam Amerykaninem. Jest szczęśliwa. Swobodnie posługuje się angielskim, dobrze zarabia. Druga, ta z Anglii, też jest szczęśliwa. Ma męża, Polaka poznanego na Wyspach, mają dwoje dzieci. Planują powrót do kraju, bo nie widzą perspektyw w dalszym życiu na obczyźnie. Obydwoje wykonują proste prace. Kuzynka podobno wcale nie zna języka.
Rozmowa ujawniła, że brytyjska bohaterka, pomimo obecności za granicą, utrzymywała tam kontakt jedynie z Polakami. Obawiała się i unikała relacji z lokalsami. W pracy wybierała grono rodaków, towarzysko także. Tak poznała aktualnego męża.
Obie są szczęśliwe. To sukces. Obie dbają o to, by takie wrażenie sprawiać (!). Jeśli jednak spojrzeć z boku na te dwie historie, trudno powstrzymać się przed oceną, że jedna z nich lepiej wykorzystała szanse wynikające z wyjazdu zagranicznego. Odwaga w codziennych sytuacjach, otwartość pozwoliła jej pełniej ujawnić swój potencjał. Teraz zarządza, a jej pozycja społeczna podniosła się, więcej
zarabia.
Ośmielę się postawić tezę, że za tymi różnicami, ujawnionymi wyraźnie dopiero po wielu latach, stoi gotowość do podjęcia wymagających, czasami ryzykownych, a nawet niezręcznych aktywności. Spotkania towarzyskie zmuszające do początkowo koślawego posługiwania się językiem angielskim, poszukiwanie pracy, wymagającej kontaktu z ludźmi, wyjście do ludzi, ryzyka zawodowe, czas poświęcony na naukę języka – to wszystko zaowocowało. Obie szczęśliwe, co jeszcze raz podkreślam, ale szczęście jednej z nich jest wzmacniane sukcesem zawodowym, społecznym i – nie bądźmy hipokrytami – także finansowym. Pieniądze to oczywiście nie wszystko, jednak żyje się lżej jak jest ich więcej. Menedżer w USA żyje na nieco innym poziomie.

Jaka z tego lekcja dla nas?

Każdy z nas stoi często przed wyborem – co zrobić? Takie analizy są dokonywane codziennie. W prostych sprawach:

  • czy podjąć się realizacji w nowej, ryzykownej technologii?
  • czy znaleźć czas na szkolenie organizowane przez któregoś z producentów?
  • czy wybrać się na konferencję Polskiego Stowarzyszenia Dekarzy lub targi?
  • czy zaangażować się w taką lub inną inicjatywę branżową?

Przecież nie mam czasu, nie chce mi się. Po co mi to? Po to, by za 10 lat (a może nawet dużo szybciej) być i szczęśliwym, i zamożniejszym. Teraz poświęcone pięć minut, godzina czy dzień cały zaowocują: wiedzą, kontaktami, doświadczeniem, dzięki któremu Twoja firma urośnie, sprofesjonalizuje się.
Rozwój to nie jest tylko radykalny wysiłek czy inwestycja. Najważniejszym jego źródłem nie są bodźce zewnętrzne, okoliczności czy ogromne pieniądze. Rozwój swoje główne i najcenniejsze źródło czerpie z nas samych. Z gotowości do podjęcia działań w codziennych, prostych rzeczach.
Czasy, okoliczności, pieniądze mają na to wpływ. Jednak – ciekawostka – głównie pozytywny. Są impulsem do większego wysiłku, do aktywności.
Nie u wszystkich. Tutaj znajduje zastosowanie pewna mądrość, która niech pozostanie puentą naszego aktualnego spotkania na łamach tego artykułu – chcący znajdzie sposób, niechcący – powód!


ADAM MITURA
Partner firmy doradczo-szkoleniowej Mitura Academy. Laureat prestiżowej nagrody Polish National Sales Awards. Od 2003 roku współpracuje z wiodącymi firmami z branży budowlanej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Polecane Artykuły

Back to top button