Obróbka kosza dachowego
Kosze mogą być połączone ze sobą na różne sposoby, w zależności od rodzaju pokrycia w jakim są zamontowane.
Zbigniew Buczek
Blachodachówki. W tym przypadku mamy do czynienia z blachą koszową, która podłożona jest pod zachodzącą na nią blachodachówkę. Pod spodem ranty blachy koszowej powinny być zagięte tworząc tak zwany rant wodny. Niezwykle ważne jest mocowanie rynny koszowej. Nie wolno do tego stosować gwoździ ani wkrętów! Przytwierdza się ją do łat za pomocą specjalnych klamer (zwanych haftrami lub żabkami).
Przy połączeniu dwóch połaci, z których jedna ma dużo większe nachylenie niż druga, wykonujemy kosz z klinem. Zapobiega on przelewaniu wody z jednej połaci dachu pod drugą. Następnym rodzajem kosza jaki się stosuje przy blachodachówkach może być (raczej rzadziej stosowany) kosz wpuszczany. Kosze tego rodzaju odbierają bardzo duże ilości wody z dachu tworząc na dachu swoistą rynnę.
Do uszczelnienia połączenia kosza z blachodachówką często stosowane są uszczelki klinowe lub rozprężne. Te drugie mają dużo większą trwałość. Należy jednak pamiętać o tym, że pokrycie na łatach jest szczelne pod spodem (na poziomie wstępnego krycia). W związku z tym uważam, że stosowanie uszczelek w koszach przynosi więcej złego niż pożytku. Przez jakiś czas uszczelki będą działać (raczej ich żywotność jest ograniczona) i woda nie będzie się dostawać pod pokrycie. ale całkowicie blokują wentylację, która jest niezbędna do prawidłowego funkcjonowania pokrycia dachu, a w szczególności z wstępnym kryciem wykonanym z FWK. Należy pamiętać także o tym, że prawidłowo zamontowane wstępne krycie gwarantuje szczelność całego dachu. To wstępne krycie jest i musi być szczelne, a nie pokrycie, które widzimy na co dzień. To po co te uszczelki?
Dachówki cementowe i ceramiczne. Do takich dachówek stosowane są przeważnie takie same rodzaje koszy, jak do blachodachówek. Mogą się one różnić między sobą na przykład tylko rodzajem zastosowanej blachy lub jej szerokością.
Przy wykonywaniu koszy nie sposób wspomnieć o królowej dachówek – karpiówce. To małogabarytowe ceramiczne płytki (dachówki) leżące obok siebie, dachówki te w poziomych rzędach nie zachodzą na siebie, lecz leżą jedna obok drugiej stykając się bocznymi krawędziami. W związku z tym, że są to elementy małogabarytowe można z nich robić rzemieślnicze „cuda”. Są to różnego rodzaju kosze miękkie. W zależności od zastosowanego rodzaju krycia – w łuskę czy koronkę – można wykonać różne rodzaje miękkich koszy – nadając tym samym dachowi piękną i niepowtarzalną formę. Mogą to być też kosze wykonane na nokach, czyli w osi kosza w odpowiednich miejscach podkłada się pod dachówki specjalne paski blachy. Kosz taki nie odstaje, ale wymaga zachowania idealnej linii cięcia.
Dachówki bitumiczne. Zwane są inaczej gontami bitumicznymi lub papodachówką. Jest to płaskie pokrycie dachowe, które jest szczelne na wierzchu. Oznacza to, że nie jest tu potrzebne spodnie wstępne krycie, a tylko dobrej jakości wykonany montaż gontu. Przy tym pokryciu kosze można wykonać na kilka sposobów. W związku z tym, że pokrycie montowane jest bezpośrednio na podłożu litym drewnianym, może być to płyta wodoodporna OSB 3, sklejka lub też rzadziej stosowane deskowanie. Wykonując podłoże z tych materiałów należy bardzo starannie dobić elementy drewniane w osi kosza. Elementy te nie mogą mieć możliwości pracy. Dodatkowo na wierzchu kosz musi być wzmocniony albo przez wyłożenie go blachą o szerokości około 20 cm z każdej strony, albo przez wyłożenie go specjalną papą, która jest przeznaczona w to miejsce. Papy koszowe mogą mieć kolor gontu i być zamontowane w sposób widoczny lub mogą być montowane w sposób niewidoczny pod spodem gontu. Jeśli papa koszowa jest widoczna, wtedy gont montuje się po około 20 cm od osi kosza. Jeśli natomiast papa w koszu jest zamontowana jako mocne podłoże, wtedy na wierzchu kosz wykonujemy z gontu. Może być to kosz wyplatany (stosuje się go przeważnie przy dachówkach w formie cegiełki i przy połaciach, które mają to samo nachylenie. Może być to kosz jednostronnie docinany, bądź też kosz z blachy, do którego są docinane z obu stron gonty. Czy taki, czy inny kosz, tak jak przy montażu FWK, po minimalnie 15 cm na stronę nie wolno wbijać w kosz żadnych gwoździ.
Oczywiście, piękno wykonania kosza uzależnione jest od klasy rzemieślnika, który wykonuje daną pracę – używam tu świadomie określenia rzemieślnik bo ,,fachowców” na rynku pracy nie brakuje.