Choć zagracone, pełne starych, zapomnianych rzeczy, poddasza nieużytkowe mają swój niezaprzeczalny urok. Dziś większość inwestorów od razu planuje przeznaczenie tego miejsca pod stromym dachem na cele mieszkalne. Zwykle przestrzeń pod ocieplonymi połaciami dachu jest przeznaczana na sypialnie i pokoje dziecięce.
Tekst DARIUSZ NOWICKI
Tak też było i tym razem. Inwestor w zamyśle chciał przekształcić ciemne poddasze w pokój dziecięcy. Po naradzie z wykonawcami– zgodnie z ideą, że jeśli montować to tylko w kompletnym systemie – wybrano okno balkonowe o wymiarach 78 x 255 cm z kompletem kołnierzy izolacyjnych i ramą termoizolacyjną.
Z uwagi na złożenie zamówienia częściowo przez Inwestora, został dostarczony kołnierz w wersji do pokryć falistych na wysokości montażu +3 cm, pasujący do zastanego pokrycia (chociaż bardziej estetycznie wyglądałby kołnierz mocowany na wysokości 0 oraz do pokryć łuskowych).
Montaż okna balkonowego
Montaż – jak każdy inny – rozpoczyna się od rozpakowania dostarczonych na budowę okien i zapoznania się z załączoną do nich instrukcją. Na podstawie tego jest gwarancja. Z uwagi na znaczne rozmiary zestawu – szerokość 78 cm, długość 255 cm i ciężar około 118 kg – zestaw jest zapakowany w cztery kartony, dokładnie opisane i prosto oznaczone, więc trudno się pomylić. Przy postępowaniu zgodnie z instrukcją, dokonano wstępnego demontażu.
Jednocześnie razem z kompletowaniem i montażem kątowników, wykonano otwór w dachu. W tym celu zdemontowano stare okno połaciowe o wymiarach 55×78 cm, zdemontowano pokrycie – dachówkę karpiówkę ułożoną w łuskę – i łaty nabite co 10 cm. Następnie sprawdzono wymiary otworu i zamontowano łatę montażową (tymczasową – zgodnie z instrukcją montażu). Jednym z nielicznych odstępstw od instrukcji było nadanie górnej wysokości montażu – wynikiem tego była inna odległość dolnej krawędzi okna od pokrycia z dachówek.
Przy istniejącym pokryciu – dachówce karpiówce w łuskę – i zastanym rozstawie łat – 10 cm problematyczny jest montaż kawałków łat. Między łatami należy zastosować odpowiednie wkręty. Jako dodatkowe wyposażenie montażowe były zastosowane plastikowe podkładki poziomujące o grubości od 1 mm do 5 mm (dla ułatwienia każda grubość miała inny kolor).
Zgodnie z instrukcją zdemontowano skrzydła okienne, skręcono oba elementy ramy na wypoziomowanym podłożu. Przed złożeniem do dolnego elementu ramy zakładamy zestaw barierek. Tak przygotowany zestaw zamontowano wstępnie w dachu i dokładnie wypoziomowano, sprawdzono przekątne i wymiary wewnętrzne ramy. Warto się do tego przyłożyć, ponieważ dzięki temu kolejne etapy montażu przebiegają znacznie łatwiej. Jeśli wszystkie wymiary, poziomy się zgadzają, wstępnie przykręca się śrubami kątowniki montażowe, demontuje elementy usztywniające – deskę transportową. Następnie zakładamy dolne skrzydło, sprawdzamy szczeliny, później powtarzamy to samo z górną częścią balkonu. Jeśli montaż przebiega prawidłowo, dokręcamy kątowniki pozostałymi śrubami, demontujemy górny i dolny element.
Kolejnym etapem jest montaż samego kołnierza Thermo, a najważniejsze przed montażem XDP musimy zdemontować dolną łatę montażową – tymczasową – niezbędną do wstępnego montażu. Następnie docinamy i montujemy dachówki – w tym przypadku było dużo docinek. Montaż ich jest prosty: jeśli „kręcimy” dachówki to tak, aby nie dziurawić kołnierza (czasami widziałem taki „montaż”). Sposobów jest kilka – od najprostszych drutu nierdzewnego lub miedzianego (dziurka wiertłem, przy karpiówce jest mniej roboty, ponieważ są dwa fabryczne otwory) po systemowe klamry uniwersalne do ciętych dachówek. Po zamontowaniu dachówek wokół okien pozostaje zamontować ponownie element dolny i górny, pozamykać, posprzątać i poinstruować Inwestora o sposobie użytkowania i konserwacji.
